niedziela, 28 maja 2017

Rozważanie Słowa Bożego - 28 maja 2017 - Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego (Mt 28, 16-20)

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus zgromadził uczniów na jednym ze wzgórz Galilei. Tutaj Jezus rozpoczął swoją działalność publiczną i stąd po zmartwychwstaniu rozesłał uczniów na misje. Odtąd każde miejsce, w którym czci się Jezusa i Boga w Trójcy Jedynego, jest święte.
Nie trzeba pielgrzymować do Jerozolimy. Boga można adorować w każdej "Galilei". Jednak nie wszyscy zebrani w Galilei Apostołowie uwierzyli Jezusowi. Niektórzy wątpili. Jak wcześniej Tomasz czy uczniowie z Emaus. Chociaż Jezus był z nimi, obok nich i mogli Go dotykać… Wcześniej w Wieczerniku Jezus "wyrzucał im brak wiary i upór, że nie uwierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego" (Mk 16, 14). Użyte przez Marka terminy: niedowiarstwo i zatwardziałość serca są mocnymi określeniami w stosunku do uczniów, którzy zostali wychowani do wiary przez Jezusa. Mimo to Jezus akceptuje ich jakimi są; akceptuje ich kruchość, zatwardziałość serc, wątpliwości w wierze i posyła w świat z Dobrą Nowiną. Wątpliwości są czymś "naturalnym" w życiu każdego człowieka. Co więcej, są zbawienne dla dojrzewania wiary. One wyzwalają nowe poszukiwania i prowadzą do nawrócenia. Bez nich może pojawić się rutyna i religijne przyzwyczajenia, które są zabójcze dla żywej wiary. Zmartwychwstały Jezus wysyła uczniów by chrzcili w imię Trójcy Świętej i uczyli Jego przykazań. Najważniejsze z nich dotyczy miłości: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego" (Łk 10, 27). Miłość chrześcijańska powinna być wzorowana na Jezusie. Ślady miłości Boga odnajdujemy w naszym życiu - w miłości mężczyzny i kobiety i owocu tej miłości - w dziecku. Jest to jednak zaledwie cień, bardzo nikły obraz bezwarunkowej i bezgranicznej miłości Boga. Ostatecznie "wszystkie nasze źródła są w Nim" (Ps 36) i "w Nim żyjemy, poruszamy się, jesteśmy" (Dz 17,28). Realizacja przykazania miłości jest możliwa dzięki Jezusowi, który towarzyszy nam z "drugiego brzegu": "A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata". Autor listu do Hebrajczyków stwierdza: "Jezus Chrystus, wczoraj i dziś, ten sam także na wieki" (Hbr 13, 8). Co stanowi "moją Galileę", w której szczególnie doświadczam bliskości Jezusa? Czy towarzyszą mi wątpliwości w wierze? Jak sobie z nimi radzę? Czy moja wiara jest wciąż żywa i świeża?


ks. dk. Grzegorz Wyszyński